Norwegia stała się jednym z pierwszych krajów na świecie, który podjął ryzyko: norweski parlament zezwolił na udostępnienie części dna morskiego do eksploracji minerałów. Na obszarze 280 000 km2 wokół arktycznego archipelagu Svalbard można teraz poszukiwać cynku, miedzi, kobaltu i metali ziem rzadkich.
W ten sposób Norwegia ma nadzieję stać się głównym światowym producentem minerałów, które zdaniem rządu są niezbędne do transformacji energetycznej. "Potrzebujemy minerałów (ponieważ) musimy dokonać zielonej transformacji w postaci ogniw i paneli słonecznych, samochodów elektrycznych i telefonów komórkowych", wyjaśniła niedawno posłanka Partii Pracy Marianne Sivertsen Naess.
Zagrożenie dla ekosystemów
W ten sposób skandynawski kraj ma nadzieję zmniejszyć swoją zależność od innych krajów, takich jak Rosja i Chiny - wiodących światowych producentów metali ziem rzadkich - w zakresie surowców. Norweska Dyrekcja ds. Ropy Naftowej szacuje, że szelf kontynentalny tego kraju prawdopodobnie zawiera duże złoża minerałów, które byłyby przydatne w produkcji baterii, turbin wiatrowych, komputerów i telefonów komórkowych.
Podczas gdy ewentualna eksploatacja tych zasobów dna morskiego ma zostać ponownie rozpatrzona przez parlament, wiele organizacji pozarządowych i naukowców już wypowiedziało się przeciwko tej decyzji: ostrzegają przed zniszczeniem nieznanych jeszcze siedlisk i gatunków potencjalnie ważnych dla łańcucha pokarmowego, ryzykiem zakłócenia zdolności oceanu do pochłaniania dwutlenku węgla emitowanego przez działalność człowieka oraz hałasem wpływającym na gatunki takie jak wieloryby.
Ustanowienie precedensu
"Norwegia wydaje się myśleć, że górnictwo będzie rozwiązaniem dla transformacji ekologicznej, co jest bardzo dziwne" - mówi Haldis Tjeldflaat Helle z Greenpeace. "To wstyd, ponieważ Norwegia ryzykuje ustanowienie precedensu", który pozwoli "innym krajom zrobić to samo", mówi Frode Plame, szef norweskiego oddziału organizacji pozarządowej.
Na ostatnim posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego (ISA) około dwudziestu krajów, na czele z Francją, opowiedziało się za moratorium na wydobycie głębinowe lub "wstrzymaniem środków ostrożności".
Ostatecznie decyzja o rozpoczęciu wydobycia w Arktyce jest złożona i niejednoznaczna. Przed podjęciem ostatecznej decyzji należy dokładnie rozważyć wszystkie możliwe konsekwencje tych działań.
Komentarze