Aby dokonać transformacji energetycznej i osiągnąć swoje cele w walce z globalnym ociepleniem, Unia Europejska będzie musiała importować ogromne ilości metali, zwłaszcza metali nieżelaznych. Jest to paradoksalna sytuacja, której implikacje zostały zbadane przez Katolicki Uniwersytet w Louvain, którego ponad 100-stronicowy raport jest alarmujący: Kraje UE mają tylko dwa lata na uzgodnienie jasnej i spójnej strategii zabezpieczenia dostaw metali strategicznych. Po tym czasie istnieje realne ryzyko utraty zarówno bezpieczeństwa energetycznego, jak i transformacji środowiskowej.
Unia Europejska przechodzi w tryb alarmowy
Ze względu na pilną potrzebę transformacji środowiskowej, Unia Europejska przechodzi w tryb alarmowy. U podstaw tej zmiany modelu leżą dwa krytyczne elementy, o których teraz wiemy, że są w pełni ze sobą powiązane: cele klimatyczne, które wymagają dekarbonizacji gospodarki, oraz bezpieczeństwo energetyczne.
Według Katolickiego Uniwersytetu w Louvain, UE-27 ma zaledwie dwa lata na uzgodnienie jasnej i spójnej strategii. W liczącym ponad 100 stron raporcie, think tank szczegółowo opisuje wyzwania związane z organizacją projektów mających na celu zabezpieczenie dostaw metali strategicznych - kluczowego elementu transformacji ekologicznej.
Europejska ocena potrzeb
Aby zdiagnozować problem w tak krótkim czasie, co jest równoznaczne z ogłoszeniem prawdziwego stanu wyjątkowego, naukowcy z Uniwersytetu Belgijskiego przeprowadzili bezprecedensową ilościową ocenę europejskich potrzeb. Praca, oparta na badaniu planów przemysłowych kontynentu i zlecona przez Eurométaux, pokazuje, że aby zastąpić węglowodory i osiągnąć neutralność węglową do 2050 r., UE musi dysponować ogromnymi ilościami metali nieżelaznych potrzebnych do produkcji sprzętu przyszłości.
Naukowcy sugerują
Naukowcy sugerują jednak, że znaczna część (od 40 do 75%) tych ogromnych potrzeb może zostać zaspokojona przez recykling do 2050 roku. Metale mogą być ponownie wykorzystane, w przeciwieństwie do paliw kopalnych. Jednak ta strategia recyklingu będzie możliwa tylko wtedy, gdy Europa zainwestuje znaczne środki w infrastrukturę, podniesie obowiązkowe standardy recyklingu i usunie przyszłe wąskie gardła.
Już dziś od 40% do 55% aluminium, miedzi i cynku wykorzystywanego w Europie pochodzi z recyklingu. A do 2050 r. metale pochodzące z lokalnego recyklingu mogłyby być wykorzystywane w trzech czwartych akumulatorów używanych w samochodach produkowanych w Europie oraz we wszystkich magnesach wykorzystywanych w energii odnawialnej.
Strategiczne metale
Europa stawia na recykling i zrewitalizowany sektor wydobywczy, aby zasilić transformację energetyczną. Jednak droga do samowystarczalności może nie być łatwa dla Unii Europejskiej, która "stoi w obliczu krytycznego niedoboru metali potrzebnych do stworzenia zdekarbonizowanego systemu energetycznego w ciągu najbliższych 15 lat", zauważają autorzy. Dodają oni, że "jeśli przemysł europejski nie zabezpieczy dostaw (litu, kobaltu, niklu, miedzi i metali ziem rzadkich) w perspektywie długoterminowej, ryzykuje zakłócenia lub wzrost cen, które mogą spowolnić transformację energetyczną".
Lisbeth Gregoire bije na alarm
Lisbeth Gregoire, badaczka z KU Leuven i główna autorka raportu, bije na alarm nie tylko w kwestii harmonogramu, ale także bezczynności UE. "Europa musi pilnie zdecydować, w jaki sposób zamierza wypełnić lukę w dostawach metali pierwotnych", ponieważ "bez solidnej strategii grozi jej popadnięcie w nową zależność od niezrównoważonych dostawców".
I chociaż Uniwersytet w Louvain i Eurométaux przypominają ostrzeżenie wydane wiosną 2021 r. przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA), która wezwała świat do zorganizowania się w walce o te strategiczne zasoby, które są w większości skoncentrowane w niewielkiej liczbie krajów, wskazują na bezczynność organów europejskich, które rok później nie poczyniły wystarczających postępów.
"Nie widzimy (w Europie) szerokiego wsparcia ani warunków, które pozwoliłyby kontynentowi stworzyć własne łańcuchy dostaw. A okno możliwości działania zawęża się: projekty muszą zostać opracowane w ciągu najbliższych dwóch lat, aby były gotowe do 2030 roku".
Zależność UE od importu z Rosji i Chin
Obecnie UE jest uzależniona od importu większości metali, takich jak aluminium, nikiel i miedź, z Rosji. Chiny i Indonezja zdominują boom w zakresie zdolności recyklingu metali akumulatorowych w ciągu najbliższych dziesięciu lat, podkreśla raport, który zaleca Europie nawiązanie kontaktów z dostawcami odpowiedzialnymi społecznie i środowiskowo.
Sama Europa mogłaby pokryć od 5 do 55 % swojego zapotrzebowania w 2030 r., stwierdza raport, który jednak wskazuje na niepewność wielu projektów (lokalny sprzeciw, niedojrzałe procesy itp.).
Pomimo trudności, Europa powinna również otworzyć rafinerie, ponieważ obecny kryzys energetyczny i gwałtownie rosnące ceny energii elektrycznej doprowadziły już do tymczasowego zamknięcia prawie połowy europejskich zdolności rafinacji aluminium i cynku.
Komentarze