Ekonomia to nie tylko matematyczne wzory i modele. Konieczne jest poznanie historii, aby zrozumieć, jakie modele ekonomiczne i strategie rozwoju działają, a co doprowadzi do cudu gospodarczego.

Kluczem do amerykańskiego sukcesu nie było tylko szczęście, geografia itp. Ameryka stała się zamożna dzięki skutecznej polityce zagranicznej i rozsądnej polityce gospodarczej, a nie jakimkolwiek czynnikom sytuacyjnym. Ten system ma swojego architekta - Alexandra Hamiltona, pierwszego Sekretarza Skarbu i jednego z Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.

Ideologiczne mity na temat amerykańskiej gospodarki

Istnieje wiele mitów na temat amerykańskiego cudu gospodarczego. Na przykład, że wynika on z niewielkiej roli rządu i polityki nieingerencji. Istnieje również wiele mitów na temat amerykańskiego wolnego handlu i protekcjonizmu. Często libertarianie w pośpiechu włączają Hamiltona do swojego obozu, tj. twierdzą, że był on libertarianinem, podczas gdy w rzeczywistości Hamilton nie wierzył w zasadę „rynek rozwiąże wszystko”. Ogólnie rzecz biorąc, amerykańska historia gospodarcza jest bardzo zróżnicowana. Ameryka widziała wiele lewicowych i prawicowych zmian w swojej polityce gospodarczej i społecznej.

 

 

Państwo amerykańskie systematycznie tworzyło nowe obszary gospodarcze i dokładało wszelkich starań, aby promować przedsiębiorczość w tych nowych sektorach gospodarki. W rezultacie innowacje były wszechobecne, a amerykańska gospodarka stale się rozwijała.

Nie było żadnego faworyzowania metod, jak lubią dziś twierdzić prawicowi politycy i ekonomiści. Od dziesięcioleci ustawodawcy i decydenci gospodarczy kierują się pragmatyzmem, co oznacza, że mogą stosować dowolne metody.

Nikt nie kwestionuje, że dobrobyt wszystkich nowoczesnych krajów uprzemysłowionych, a także Chin, Polski, Indii i innych szybko rozwijających się gospodarek, opiera się na rozsądnej polityce gospodarczej. Historia gospodarcza Stanów Zjednoczonych i innych krajów odnoszących sukcesy pokazuje nam, że liczy się nie grafomania ekonomistów czy wdrażanie urojonych pomysłów prawicowych lub lewicowych ideologów, ale świadome i ciągłe wysiłki na rzecz promowania produktywności.

W Ameryce zawsze istniał konflikt i rywalizacja między rządem a biznesem, a jednak współpracowały one ze sobą, ponieważ były współzależne. Ta jedność przyczyniła się do ciągłej odnowy amerykańskiej gospodarki i jej wzrostu. Zawsze istniały przeplatające się interesy, które wymuszały kompromis.

Ameryka zawsze wybierała nowy kierunek w oparciu o wspólną wizję tego, dokąd powinna zmierzać amerykańska gospodarka i co jest potrzebne, aby tam dotrzeć. Abstrakcyjne idee czy ideologiczne „prawdy” nigdy nie wyznaczały kierunku. Pragmatyzm był tak silny, że ideologia nie miała nawet wpływu na kwestię rozwoju gospodarczego Ameryki.
Pytanie obracało się wokół tego, jak osiągnąć nowy wzrost i oczywiście zapłacić tym, którzy byli najbardziej zaangażowani w jego osiągnięcie.

 

 

Co ciekawe, rząd USA nie był jedynym rządem próbującym zmienić amerykańską gospodarkę. Japonia, Chiny i Korea Południowa stworzyły udane gospodarki zorientowane na eksport. W Stanach Zjednoczonych polityka eksportowa w zakresie produkcji miała na celu przeniesienie wysiłków z sektorów gospodarki, w których istniała silna konkurencja z importem na rynku krajowym, i skierowanie tych zasobów na nowe obszary, które w przyszłości staną się nowymi branżami o wysokiej wartości dodanej.

Triumf „niewidzialnej ręki rynku”

 

Niewidzialna ręka rządu przejęła „niewidzialną rękę rynku”, aby majstrować przy nowych gałęziach przemysłu. Zarówno amerykański, jak i azjatycki rząd dostosowały amerykańską gospodarkę. Z jednej strony rynek amerykański stał się dobrym rynkiem zbytu dla azjatyckiego eksportu, zwłaszcza stali, statków, elektroniki, samochodów i niektórych urządzeń przemysłowych, co było korzystne dla amerykańskich konsumentów; z drugiej strony stało się to niekorzystne dla Ameryki, ponieważ amerykańskim producentom trudniej było konkurować z producentami azjatyckimi. Ponadto większość azjatyckich firm należała do zaprzyjaźnionych krajów, co utrudniało walkę z sankcjami i innymi środkami protekcjonistycznymi, zwłaszcza nakładaniem sankcji pod pretekstem politycznym, takim jak łamanie praw człowieka lub potrzeba osłabienia gospodarki konkurenta w celu powstrzymania wrogich działań.

Szkody wyrządzone amerykańskiej gospodarce były znaczne: udział produkcji w PKB spadł prawie o połowę z 21,2% do 12% w ciągu 30 lat. Zamiast tego zderegulowano sektor finansowy. Ponadto rozdęto budżet Pentagonu, który jest w zasadzie tylko balastem dla amerykańskiej gospodarki, ponieważ nie przynosi żadnych dochodów netto.

 

 

Powszechne jest błędne przekonanie, że spadek produkcji jest wynikiem przejścia do społeczeństwa postindustrialnego i dlatego jest normalny. W rzeczywistości jednak konsumpcja dóbr przemysłowych prawie w ogóle nie spadła. Można powiedzieć, że spadek produkcji jest normalny tylko wtedy, gdy jest proporcjonalny do spadku konsumpcji. Co więcej, towary, które nie są już produkowane lub są produkowane tylko częściowo, zostały zaimportowane, a większość amerykańskiego deficytu handlowego składa się z tych właśnie towarów. Jest to około 5% PKB.

To nie rozwiązuje problemu, a pieniądze wydawane na zakup importu można by wykorzystać na inwestycje w produkcję towarów eksportowych. Kraje Azji Wschodniej zwiększyły swoją produkcję, głównie dlatego, że ideologia restrukturyzacji gospodarki USA mówiła, że jest to normalne i można to zignorować. Kraje azjatyckie rozwijały się dobrze dzięki szeroko zakrojonym pożyczkom dla firm. Pozwoliło im to poprawić bazę technologiczną i możliwości techniczne.

 

Czego potrzebuje Ameryka?

 

Ameryka potrzebuje modernizacji. Zarówno Demokraci, jak i Republikanie z powodzeniem modernizowali ją w przeszłości. Ameryka musi przejść od obecnego paradygmatu minimalnej interwencji w gospodarkę do bardziej proaktywnego podejścia i przejąć inicjatywę. Jeśli rząd USA nie zmieni amerykańskiej gospodarki, zrobią to inne kraje, co będzie miało negatywne konsekwencje dla Ameryki. Nikt nie wie, jak będzie wyglądać nowa gospodarka, które branże się pojawią, a które umrą śmiercią naturalną, tak jak miało to miejsce w przypadku branży maszyn do pisania. Kluczem jest wybranie wektora i skierowanie ludzi we właściwym kierunku.

Komentarze

Dodaj komentarz