"Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że nie są to karne cła" — powiedział w sobotę Robert Habeck, zgodnie z nagraniem jego przemówienia przesłanym AFP przez niemiecką ambasadę. Zauważył również, że podczas gdy takie praktyki są stosowane w USA, Brazylii i Turcji, Europa zamierza postępować inaczej. Robert Habeck spotkał się z Zheng Shanjie, szefem wpływowej chińskiej agencji planowania gospodarczego (NDRC) i chińskim ministrem handlu Wang Wentao w Pekinie w sobotę 22 czerwca.

"Jeśli chodzi o Europę, to mogę powiedzieć, że drzwi są otwarte i że zaproszenie lub oferta rozmów została złożona kilka razy. Teraz musi ona zostać przyjęta" — powiedział Robert Habeck podczas sobotniej konferencji prasowej w Szanghaju. Przesłanie ustępstw spotkało się jednak w sobotę z ostrzeżeniem ze strony chińskiego ministra handlu.

"Jeśli UE okaże szczerość, Chiny chciałyby rozpocząć negocjacje tak szybko, jak to możliwe", powiedział Wang Wentao, zgodnie z wideo pokazanym przez anglojęzyczną stację telewizyjną CGTN. Powiedział również, że jeśli UE będzie się upierać, rząd podejmie wszelkie niezbędne środki w celu ochrony chińskich interesów i ich praw.

Jeśli do 4 lipca nie dojdzie do kompromisu, Komisja Europejska nałoży podwyższone cła w wysokości do 28% na import chińskich samochodów elektrycznych. Bruksela oskarża Pekin o zakłócanie konkurencji poprzez masowe subsydiowanie sektora. Chiński rząd twierdzi, że w okresie od 2014 r. do końca 2022 r. wydał ponad 200 mld juanów (25,5 mld euro) na dotacje i ulgi podatkowe związane z zakupem samochodów elektrycznych. To wystarczy, aby zrównać chińskich producentów z ich amerykańskimi rywalami, którzy otrzymali mniejszą pomoc. Dopłaty zaczną obowiązywać od listopada.

W związku z tym wicekanclerz Habeck składa ostatnią wizytę w Chinach, aby uniknąć wojny handlowej między UE a azjatyckim gigantem. I nie bez powodu, ponieważ Chińczycy są przeciwni dodatkowym cłom. Ze swojej strony niemieccy producenci samochodów obawiają się poważnego konfliktu handlowego z Pekinem, gdyby Chiny podjęły działania odwetowe, które osłabiłyby ich działalność na tym kluczowym rynku. Dla Mercedesa, Volkswagena i BMW Chiny stanowią do 36% sprzedaży. W 2023 r. Chiny pozostaną głównym partnerem handlowym Niemiec ósmy rok z rzędu, choć od początku roku ponownie spadły za Stany Zjednoczone.

Według Jakoba Günthera, analityka z instytutu MERICS, celem Pekinu będzie "zmuszenie Niemiec do odegrania bardziej aktywnej roli w zniesieniu lub przynajmniej złagodzeniu" europejskich ceł na samochody elektryczne. Uważa on jednak, że szanse ministra na skłonienie Chin do zmniejszenia dotacji na samochody elektryczne są bardzo ograniczone. Przekonanie Chin do "ograniczenia środków odwetowych" byłoby już doskonałym wynikiem, uważa analityk.

Chiny regularnie potępiają dopłaty jako "czysto protekcjonistyczne" i oskarżają władze europejskie o pogarszanie dwustronnych stosunków handlowych. Zapowiedziały podjęcie "wszelkich środków" w celu ochrony swoich interesów. W poniedziałek Pekin ogłosił wszczęcie dochodzenia antydumpingowego w sprawie importu wieprzowiny i produktów na bazie wieprzowiny z Unii Europejskiej, zagrażając hiszpańskiemu eksportowi. Jednocześnie eksperci twierdzą, że Chiny są zainteresowane uniknięciem eskalacji konfliktu z UE w czasie, gdy inne kraje, takie jak Stany Zjednoczone, Indie i Brazylia, również starają się chronić swoje gospodarki przed chińskim importem.

Komentarze

Dodaj komentarz